Szanowni Państwo,
uruchamiamy zbiórkę dla Ukrainy, odpowiadając na prośbę o pomoc od pracowników Muzeum w Hrubieszowie, kolegów z UMCS oraz od innych instytucji samorządowych i osób prywatnych z powiatu hrubieszowskiego, którzy wspierają Uchodźców z Ukrainy, przekraczających granicę na przejściach w Zosinie i Dołhobyczowie.
Pomimo ogromnego wysiłku i zaangażowania brakuje konkretnych rzeczy, a potrzeby stale rosną. Nie chodzi tutaj o pieniądze, bo w Hrubieszowie i okolicach i tak nie można już kupić większości potrzebnych rzeczy.
Prosimy zatem o zbiórkę poniżej wymienionych, najpotrzebniejszych produktów:
– batony, wafelki, kabanosy itp. (wszystko co ma długi termin ważności, nie musi być przechowywane w lodówce i może być przekazane Uchodźcom zaraz po przekroczeniu granicy, na której spędzają często kilkadziesiąt godzin i docierając do Polski są wyczerpani i przemarznięci),
– musy owocowe w tubkach dla dzieci,
– pampersy i mokre chusteczki,
– podpaski,
– naczynia jednorazowe – do wydawania posiłków; naczyń takich już nie sposób kupić w Hrubieszowie, a w Lublinie też zaczyna ich brakować,
– pasty do zębów i szczoteczki.Niezmiernie potrzebne są też rzeczy, które wykorzystywane są na miejscu, ale głównie przesyłane są bezpośrednio do Ukrainy, w tym:
– karimaty, koce, śpiwory,
– termosy,
– latarki,
– lornetki wojskowe,
– opaski uciskowe,
– zestawy pierwszej pomocy, rękawiczki lateksowe, koce termiczne, opatrunki jałowe, jednorazowe maseczki do sztucznego oddychania, nożyczki, plastry różnej wielkości, bandaże, wata, fartuchy, maski medyczne, ochraniacze na buty, czepki,
– wszelkie leki przeciwbólowe, ale również antybiotyki.
Prosimy zatem o zbiórkę poniżej wymienionych, najpotrzebniejszych produktów:
– batony, wafelki, kabanosy itp. (wszystko co ma długi termin ważności, nie musi być przechowywane w lodówce i może być przekazane Uchodźcom zaraz po przekroczeniu granicy, na której spędzają często kilkadziesiąt godzin i docierając do Polski są wyczerpani i przemarznięci),
– musy owocowe w tubkach dla dzieci,
– pampersy i mokre chusteczki,
– podpaski,
– naczynia jednorazowe – do wydawania posiłków; naczyń takich już nie sposób kupić w Hrubieszowie, a w Lublinie też zaczyna ich brakować,
– pasty do zębów i szczoteczki.Niezmiernie potrzebne są też rzeczy, które wykorzystywane są na miejscu, ale głównie przesyłane są bezpośrednio do Ukrainy, w tym:
– karimaty, koce, śpiwory,
– termosy,
– latarki,
– lornetki wojskowe,
– opaski uciskowe,
– zestawy pierwszej pomocy, rękawiczki lateksowe, koce termiczne, opatrunki jałowe, jednorazowe maseczki do sztucznego oddychania, nożyczki, plastry różnej wielkości, bandaże, wata, fartuchy, maski medyczne, ochraniacze na buty, czepki,
– wszelkie leki przeciwbólowe, ale również antybiotyki.
Jeśli ktoś dysponuje dostępem do pojemników do pobierania i magazynowania krwi (worków na krew), będzie to b. potrzebne! We Włodzimierzu Wołyńskim, jest mnóstwo chętnych do oddania krwi, ale nie ma jak jej magazynować.
Dary można składać w sali 114 (drzwi w godzinach pracy Wydziału Archeologii otworzy portier lub wicedyrektor Zbigniew Stasiak). Głęboko wierzę, że poruszenie serc i umysłów będzie wielkie, a pierwszy transport wyruszy w piątek. Koordynacją działań zajmuje się dr hab. Tomasz Nowakiewicz.
Bartosz Kontny
Dziekan Wydziału Archeologii UW