Tysiące monet opowiada nieznaną historię Egiptu u schyłku starożytności. To zaskoczenie dla naukowców

Do Egiptu w VI w. trafiały na masową skalę monety aż z Kartaginy. Do tej pory sądzono, że wówczas w Egipcie używano przede wszystkim lokalnego bilonu. Tymczasem obszar ten stał się częścią strefy obiegu monetarnego o ponadregionalnym charakterze.

To nowe ustalenie polskich naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Eksperci przeanalizowali tysiące monet z antycznego miasta Marea, w czasach Justyniana znanego pod nazwą Filoksenite. Zlokalizowane jest w północnym Egipcie, niedaleko Aleksandrii.

Zgubili je tam w VI wieku mieszkańcy tego portowego miasta i pielgrzymi, którzy byli w drodze do chrześcijańskiego sanktuarium w Abu Mena. To tam znajduje się grób męczennika, św. Menasa, który zmarł ok. 300 roku.

Marea za panowania Justyniana stała się wielkim centrum obsługi pielgrzymów. Od ponad dwudziestu lat wykopaliska prowadzi tam Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW.

Egipt bardziej otwarty niż sądzono

– Mamy nowy obraz obiegu monetarnego w Egipcie u schyłku starożytności. Egipt nie był jak wcześniej zamkniętą strefą obiegu lokalnego pieniądza. Napływały do niego monety z odległej Kartaginy, które dalej trafiły aż do dzisiejszego Izraela – opowiada National Geographic Polska dr Piotr Jaworski z Wydziału Archeologii UW, który kieruje zespołem badającym monety. Jest to możliwe dzięki grantowi Narodowego Centrum Nauki.

– Kontakty handlowe Egiptu sięgały znacznie dalej niż we wcześniejszych okresach, jednocześnie wzrosło zapotrzebowanie na monetę, szczególnie najmniejszych nominałów. Taką monetę w wielkich liczbach oferowały rynki zachodnie, czyli właśnie Kartagina i Italia. Uzupełniano ją w Egipcie lokalną produkcją pieniądza zastępczego – precyzuje archeolog.

 

Czytaj dalej: 
Tysiące monet opowiada nieznaną historię Egiptu u schyłku starożytności. To zaskoczenie dla naukowców