Kierownik badań:
dr hab. Tomasz Nowakiewicz (IAUW), dr Aleksandra Rzeszotarska-Nowakiewicz (IAE PAN)
Miejsce badań: Czaszkowo st. 1, gm. Piecki, pow. mrągowski, woj. warmińsko-mazurskie
Kraj: Polska
Instytucje uczestniczące w badaniach:
Instytut Archeologii i Etnologii PAN
Charakter stanowiska: stanowisko bagienne
Opis badań:
Zlokalizowane nad dawnym jez. Nidajno stanowisko jest pierwszym w Polsce miejscem, w którym zarejestrowano ślady obrzędów realizowanych według germańskiego obyczaju, znanego z licznych bagien ofiarnych południowej Skandynawii (jak Illerup Ådal, Nydam, Thorsberg). Polegały one na topieniu w wodach bagnistego jeziora broni i różnorodnych i cennych elementów wyposażenia wojowników, przy czym przedmioty te były zazwyczaj uprzednio rytualnie niszczone.
Badania w Czaszkowie są metodycznym i logistycznym wyzwaniem, niemającym precedensu w polskiej archeologii. Jednak dostarczają one wyników również pozbawionych analogii. Podczas badań prowadzonych w osadach sedymentacyjnych dawnego jeziora zarejestrowano bardzo liczne fragmenty uzbrojenia (groty włóczni, duże noże bojowe, miecze, ostrogi a nawet kolczugi), wśród których wyraźną grupę stanowiły importy ze strefy prowincjonalno-rzymskiej. Towarzyszyły im bogato zdobione elementy pasa lub rzędu końskiego z wyobrażeniami zoomorficznymi (głównie z realistycznymi wizerunkami lwów) i większe okucia z wyobrażeniami gryfów, koziorożców i trudnych do zidentyfikowania hybryd. Listę niespotykanych znalezisk uzupełniają złote okucia miecza (zdobione złożonym motywem łączącym przedstawienia lwów, ptaków i delfinów), srebrno-złota figurka sępa i fragmenty szklanego pucharu.
Widoczne na zabytkach z Czaszkowa niespotykane nagromadzenie prestiżowych oznak władzy jest zjawiskiem unikatowym nie tylko w skali Mazur, ale wręcz całego kontynentu. Jednak wciąż nie są jasne przyczyny ich umieszczenia w mazurskim bagnie. Nie wiadomo także, czy swe rytuały sprawowali tu członkowie jakiejś germańskiej drużyny wracający do swej skandynawskiej ojczyzny znad granic rzymskiego świata, czy też byli to powracający z tego samego terenu bałtyjscy mieszkańcy Mazur, którzy przyswoili sobie prestiżowy rytuał wojowników od poznanych tam Germanów? Nie można też wykluczyć, że najcenniejsze znaleziska z Nidajna, znalazły się na Mazurach jako dyplomatyczny podarunek przekazany w późnej starożytności któremuś z tutejszych wodzów przez jednego z władców antycznego świata.