Stefan Jakobielski (1937–2024)

Żegnając dzisiaj Stefana Jakobielskiego żegnamy postać symboliczną polskiej i światowej archeologii, szczególnie zasłużoną dla archeologii Afryki.

prof. Stefan Jakobielski. Fot. PAP/Andrzej Lange

Żegnamy oto bowiem ostatniego żyjącego uczestnika badań wykopaliskowych i konserwatorskich prowadzonych pod kierunkiem Kazimierza Michałowskiego w Faras w ramach kampanii nubijskiej początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, świadka narodzin, na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych tego samego wieku, nowej dyscypliny naukowej – nubiologii – zajmującej się badaniem przeszłości doliny Nilu Środkowego, wieloletniego kierownika polskich badań archeologicznych w Dongoli, stolicy średniowiecznego nubijskiego królestwa Makurii, i odkrywcę zapierających dech w piersiach obiektów, wśród których na czoło wysuwa się klasztor na Komie H z jego malowidłami i kryptą grobową arcybiskupa Georgiosa, szczelnie pokrytą napisami w języku greckim i koptyjskim, autora fundamentalnych prac poświęconych historii i kulturze Nubii chrześcijańskiej.

Pełni podziwu dla archeologicznych osiągnięć Stefana Jakobielskiego z pewnym zaskoczeniem stwierdzamy, że nie miał on formalnego wykształcenia archeologicznego. Z ducha był lingwistą i filologiem. Chciał studiować arabistykę, ostatecznie znalazł się na egiptologii, gdzie uzyskał magisterium na podstawie pracy o rękopisach koptyjskich przechowywanych w Polsce. Jako znawca języków orientalnych i klasycznych został zaproszony przez Michałowskiego do Faras z zadaniem dokumentowania, studiowania i publikowania odkrywanych tam znalezisk tekstowych. Doświadczenie faraskie zdeterminowało jego dalszą drogę życiową. Skierowało jego zainteresowania ku studiom nad dziejami i kulturą Nubii chrześcijańskiej i spowodowało powołanie, już w 1966 roku, na kierownika wykopalisk w Dongoli, będących przedłużeniem prac w Faras. Jakobielski nigdy jednak nie porzucił swoich młodzieńczych lingwistycznych i filologicznych pasji. Swój doktorat poświęcony historii biskupstwa w Faras, obroniony w 1969 roku opublikowany zaś w trzy lata później, oparł przede wszystkim na drobiazgowej analizie źródłach pisanych pozyskanych w trakcie wykopalisk, wśród których była między innymi słynna lista biskupów Faras, zapisana na ścianie południowej zakrystii katedry. Udostępnienie światu naukowemu tego źródła, podstawowego dla rekonstrukcji chronologii Faras i szerzej Nubii chrześcijańskiej, jest jedną z największych zasług Zmarłego. W trakcie wykopalisk w Dongoli, jego ulubionym zajęciem było odczytywanie i kopiowanie inskrypcji, do czego miał talent, znakomite paleograficzne oko i wyjątkowo sprawną rękę. W późniejszych latach swojego życia zawodowego bardziej niż epigrafice poświęcał się jednak studiom nad malarstwem nubijskim, przede wszystkim badaniom malowideł z katedry faraskiej. Tematyce tej poświęcił swoją habilitację a także swoje opus magnum, monumentalny, wspaniale ilustrowany katalog wszystkich 150 malowideł ściennych odkrytych w katedrze w Faras podczas badań misji polskiej. To pomnikowe dzieło z pewnością będzie prze wiele lat niezbędnym narzędziem a jednocześnie punktem odniesienia w studiach nad Nubią chrześcijańską.

Uznając wartość naukowych osiągnięć Stefana Jakobielskiego musimy podkreślić także jego walory jako człowieka. Był on postacią pełną uroku osobistego, empatyczną i koncyliacyjną, skłonną do pomocy tym, którzy tego potrzebowali. Te jego cechy były szczególnie przydatne w roli kierownika misji archeologicznych w Dongoli, będących niewielkimi zespołami ludzi pracujących w trudnych warunkach sudańskiej pustyni. Miał on wyjątkową zdolność nawiązywania kontaktów i skracania dystansu pomiędzy sobą a tymi, z którymi miał do czynienia. Zdolność ta dawała o sobie szczególnie dobrze znać w kontaktach z miejscową ludnością w Sudanie: robotnikami, mieszkańcami wsi Ghaddar sąsiadującej z wykopaliskami, ludźmi przypadkowo spotkanymi na targu. Dzięki tej zdolności, a także dzięki znakomitej znajomości arabskiego i patriarchalnej siwej brodzie był postacią szeroko znaną w północnym Sudanie. Pozostawił po sobie trwały ślad tam a także w naszych sercach.

prof. dr hab. Adam Łajtar